niedziela, 30 listopada 2008

"wypieki"/'baking'

Dwadziescia cztery godziny to zdecydowanie za krotko na prace, rodzine, przyjaciol, hobby i sen... Zwlaszcza, ze w glowie co chwile pojawiaja sie nowe pomysly.
Powoli powstaja nowe aniolki, a w pudelku koraliki czekaja, zeby jakas bizuteria z nich powstala, serwetki "domagaja" sie dekupazu...:) ehh i kiedy to wszystko robic?
Ponizej kilka zdjec:

Twenty-four hours is definately not enough for work, family, friends, hobby and sleep... Especially, when new ideas come to my mind all the time.
Slowly I've been making some angels, while in the storage box some beads are waiting to be turned into jewellery, and paper napkins want to be used for decoupage...:) So, when am I going to find spare time for all of that?
Below some photos:

Brak komentarzy: